Skip to main content Skip to page footer

Patron miesiąca

Św. Jadwiga Śląska

Żona księcia Henryka Brodatego pochodziła z bawarskiej miejscowości Andechs, gdzie wychowywała się początkowo w zamku, w którym przyszła na świat, a potem u sióstr benedyktynek w Kitzingen, gdzie przełożoną była jedna z jej sióstr. Pobyt w klasztorze ukształtował w niej typową dla Wieków Średnich duchowość, której istotą było odniesienie wszystkich spraw do Boga i przedłożenie miłości Bożej ponad wartości przemijające. Powzięła tam silne postanowienie służby Bogu i życia w czystości, więc nawet gdy wstąpiła w związek małżeński, nie ostygła w nabożeństwie, a wręcz nakłaniała męża do nadzwyczajnych form umartwienia w ramach stanu, który razem przyjęli (na przykład wstrzymywanie się od współżycia w pewnych okresach, a w końcu do całkowitego życia w czystości).


Jej przekonania religijne były bardzo silnie utwierdzone, skoro udało jej się wpłynąć na duchowość dużo starszego męża, kiedy sama miała zaledwie dwanaście lat, gdy zamieszkała na wrocławskim dworze Henryka. Jako księżna świeciła przykładem swoim poddanym, uczestnicząc gorliwie we wszystkich nabożeństwach Kościoła, nie opuszczając żadnego święta i żadnej okazji do publicznego oddania czci Jedynemu Bogu.


Patrząc z perspektywy XXI wieku, szczególnie gdy coraz częściej mówi się o idei „Kościoła otwartego”, trudno czasem zrozumieć surową duchowość ludzi średniowiecza. Zrodziła się ona z jednej strony z założeń antropologicznych opartych na akcentowaniu wagi grzechu pierworodnego w życiu ludzkim, z drugiej zaś strony z nadziei nadprzyrodzonej, ku której kieruje refleksja na temat nędznej kondycji człowieka na tym „łez padole”. Chrześcijanie, którzy prawdziwie pojmowali tę prawdę, bez żalu porzucali ziemskie dobra, do których wszyscy jesteśmy przywiązani, ponieważ odnajdywali dzięki temu niezrównaną pociechę w samym Bogu i perspektywę wiecznej szczęśliwości, wobec której bledną wszelkie doczesne rozkosze.


Henryk Brodaty zgadzał się na wiele „osobliwości” w życiu swej małżonki, ale nie rozumiał w pełni motywów, dla których podejmowała ona rozmaite ciężkie pokuty i umartwienia. Była ona osobą niezwykle skromną i dla okazania swemu ludowi, iż pragnie dzielić wszystkie jego niedole i trudy chodziła boso. Nie mógł tego zaakceptować książę małżonek i nakłonił spowiednika Jadwigi, aby nakazał jej chodzenie w butach. Kapłan ofiarował księżnej parę butów i nakazał nosić. Z posłuszeństwa nosiła je więc… ale zawieszone na sznurku.


Do końca życia nosiła włosiennicę, zawsze jednak przykrywała ją szatą wierzchnią, aby umartwienie podejmowane dla Boga i dla zjednania przyszłych zasług pozostało w ukryciu. Jednocześnie, jak przystało na żonę władcy dysponującą środkami finansowymi, prowadziła działalność fundacyjną i dobroczynną. Jej inicjatywie zawdzięczamy powstanie cysterskiego klasztoru w Trzebnicy. Budowała szpitale i była także pomysłodawczynią wędrownego szpitala dla ubogich.


Po śmierci męża osiadła w konwencie trzebnickim, nie przyjęła wszakże zakonnego habitu, ponieważ nie chciała – ze względu na ślub ubóstwa – utracić możliwości wspierania ubogich jałmużną i kierowania dalszym rozwojem życia religijnego na terenach piastowskich. Zmarła w opinii świętości 15 października 1243 roku, a w roku 1267 została kanonizowana przez papieża Klemensa IV. Część relikwii świętej Jadwigi Śląskiej powróciła w rodzinne strony i spoczęła w opactwie w Andechs.

Słowa Jana Pawła II na Jasnej Górze do pielgrzymów z metropolii wrocławskiej (5 czerwca 1979):

A teraz pozwólcie, że z Jasnej Góry przekażę szczególne wotum do sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy, koło Wrocławia. Tym wotum jest świeca paschalna, którą przywiozłem z Rzymu i kielich dla sanktuarium trzebnickiego. Mam, jak wiecie dobrze, szczególne powody do przekazania tego wotum (…). Opatrzność Boża w swoich niewypowiedzianych zrządzeniach wybrała 16 października 1978 roku jako dzień przełomowy w moim życiu. W dniu 16 października Kościół w Polsce czci św. Jadwigę Śląską. I dlatego też poczytuję za mój szczególny obowiązek złożyć dzisiaj na ręce Kościoła w Polsce, na ręce Metropolity Wrocławskiego, to wotum dla tej Świętej, która jest patronką sąsiadujących narodów, jest również patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową (…). Proszę, abyście po powrocie do Waszych stron zanieśli to papieskie wotum do sanktuarium w Trzebnicy, miejsca, które stało się nową Ojczyzną z wyboru św. Jadwigi, tak jak moją nową Ojczyzną z wyboru stał się Rzym. Niech też to moje wotum dopełni tej długiej historii ludzkich wydarzeń, nieraz bardzo trudnych, a zarazem dzieł Opatrzności Bożej, jakie wiążą się z tym miejscem, z tym sanktuarium w Trzebnicy i całą Waszą Ziemią.

Patronka dnia wyboru

 

Sw. Jan Paweł II nigdy nie zapomniał, że patronką dnia jego wyboru była św. Jadwiga Śląska. Nawiązał do tego podczas pierwszej wizyty w ojczystym kraju. Na Jasnej Górze 5 czerwca 1979 r. powiedział do pielgrzymów z metropolii wrocławskiej: „A teraz pozwólcie, że z Jasnej Góry przekażę szczególne wotum do sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy, koło Wrocławia. Tym wotum jest świeca paschalna, którą przywiozłem z Rzymu i kielich dla sanktuarium trzebnickiego. Mam, jak wiecie dobrze, szczególne powody do przekazania tego wotum [...]. Opatrzność Boża w swoich niewypowiedzianych zrządzeniach wybrała 16 października 1978 r. jako dzień przełomowy w moim życiu. W dniu 16 października Kościół w Polsce czci św. Jadwigę Śląską. I dlatego też poczytuję za mój szczególny obowiązek złożyć dzisiaj na ręce Kościoła w Polsce, na ręce Metropolity Wrocławskiego to wotum dla tej Świętej, która jest patronką sąsiadujących narodów, jest również patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową”.
Papież pisał o tym także w liście do abp. Henryka Gulbinowicza z 16 października 1979 r.: „A wydarzyło się to, powiem otwarcie, co czuję, nie przez jakiś ślepy traf właśnie w tym dniu, w którym Umiłowani Rodacy moi, zwłaszcza ci z Dolnego Śląska i z Opolszczyzny oraz inni przebywający w Trzebnicy na uroczystościach ku czci św. Jadwigi, modlili się o szczęśliwy wybór Papieża. Jestem głęboko przekonany, że w tamtym pamiętnym dniu św. Jadwiga stała się również Patronką wyboru pierwszego w dziejach Polaka na stolicę św. Piotra”.

 

 

Jan Paweł II chce nam dziś jeszcze raz zwrócić uwagę na św. Jadwigę Śląską. Jej postawa pobożnej małżonki, matki kilkorga dzieci, a ostatecznie wdowy, jest dla nas znakiem ewangelicznego sprzeciwu wobec wszelkiej próby degradacji życia małżeńskiego i rodzinnego. To także wzór władczyni kierującej się w rządzeniu ewangeliczną miłością. To wzór prawdziwej miłości bliźniego i Boga. Mimo że żyła 800 lat temu, jej przesłanie jest aktualne do dziś.

 

Kościół wspomina św. Jadwigę Śląską 16 października.