Modlitwa o zatrzymanie epidemii
Panie Jezu, Zbawicielu świata,
Nadziejo, która nigdy nas nie zawodzi,
zmiłuj się nad nami
i wybaw nas od wszelkiego zła!
Prosimy Cię, abyś zdusił plagę tego wirusa,
który się rozprzestrzenia,
przywrócił zdrowie chorym,
zachował zdrowych,
wspierał pracujących dla zdrowia wszystkich.
Okaż nam Twoje miłosierne Oblicze
i wybaw nas w swojej wielkiej miłości.
Prosimy Cię o to przez wstawiennictwo Maryi,
Matki Twojej i naszej,
która wiernie trwa przy nas,
A także przez wstawiennictwo św. Józefa,
Twojego przybranego Ojca, naszego opiekuna,
Ty, który żyjesz i królujesz przez wszystkie wieki
wieków. Amen.
Za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, św. Faustyny i wszystkich świętych, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia trwają modlitwy o oddalenie pandemii koronawirusa.
Tekst modlitwy zawierzenia, ułożonej na czas pandemii:
Wszechmogący Boże, w obliczu pandemii, która dotknęła ludzkość, z nową gorliwością odnawiamy akt zawierzenia Twemu miłosierdziu, dokonany przez św. Jana Pawła II. Tobie, miłosierny Ojcze, zawierzamy losy świata i każdego człowieka. Do Ciebie z pokorą wołamy.
Spraw, aby ustała pandemia koronawirusa. Błogosław wszystkim, którzy trudzą się, aby chorzy byli leczeni, a zdrowi chronieni przed zakażeniem. Przywróć zdrowie dotkniętym chorobą, dodaj cierpliwości przeżywającym kwarantannę, a zmarłych przyjmij do swego domu. Umocnij w ludziach zdrowych poczucie odpowiedzialności za siebie i innych, aby przestrzegali koniecznych ograniczeń, a potrzebującym nieśli pomoc.
Odnów naszą wiarę, abyśmy trudne chwile przeżywali z Chrystusem, Twoim Synem, który dla nas stał się człowiekiem i jest z nami każdego dnia. Wylej swego Ducha na nasz naród i na cały świat, aby ci, których zjednoczyła walka z chorobą, zjednoczyli się także w uwielbieniu Ciebie, Stwórcy wszechświata i gorliwie walczyli również z wirusem grzechu, który niszczy ludzkie serca.
Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata.
Maryjo, Matko Miłosierdzia, módl się za nami.
Św. Janie Pawle, św. Faustyno i wszyscy święci, módlcie się za nami.
Św. Korona ze Wschodu – patronka w obliczu epidemii
W obecnych warunkach szerzenia się na całym świecie koronawirusa warto przypomnieć postać męczennicy z pierwszych wieków chrześcijaństwa – św. Korony, czczonej od dawna jako patronka przed epidemiami. Choć należała niegdyś do popularnych świętych, to o jej życiu i pochodzeniu wiemy bardzo niewiele.
Z tych szczątkowych danych wynika, że jeszcze jako nastolatka została żoną Wiktora – rzymskiego żołnierza ze Sieny, chrześcijanina, który w czasach prześladowań wyznawców Chrystusa w Cesarstwie Rzymskim chrześcijan nie chciał wyrzec się swojej wiary, za co został stracony. Młoda wdowa zginęła również śmiercią męczeńską w okresie prześladowań za czasów cesarza Antoniusza Piusa albo Dioklecjana. Według przekazu etiopskiego oboje byli członkami wspólnoty wczesnochrześcijańskiej.
Cześć oddawana św. Koronie, podobnie jak obecny dziś w różnych krajach świata koronawirus, także „przekroczyła granice”. Legendy o tej męczennicy z czasów późnego antyku znane są w Azji, Afryce i Europie.
1. wierności wierze
Pierwsza, „wyjściowa” grecka legenda o Wiktorze i Koronie umieszcza ich męczeństwo w Damaszku, ale była ona później powtarzana w różnych wariantach. Dlatego też obok dzisiejszej stolicy Syrii jako miejsce ich śmierci wymienia się także Antiochię na południu dzisiejszej Turcji, Aleksandrię w Egipcie, Sycylię i Marsylię. Świętą Koronę czczą Kościoły grecki, łaciński i etiopski.
Z Bliskiego Wschodu legenda o niej dotarła do Włoch najpóźniej w VI wieku. Relikwie obojga małżonków znajdują się w Castelfidardo na wybrzeżu Adriatyku koło Ankony. Już wtedy powstał tam poświęcony im kościół. Już wówczas (VI wiek) św. Koronę ukazywano jako przykład wierności wierze. W 997 cesarz Otton III przewiózł relikwie do Akwizgranu, a w XIV wieku cesarz Karol IV sprowadził je też do Pragi.
2. przed epidemią
Z tamtego okresu pochodzą również pierwsze dowody oddawania czci tej świętej w Bawarii, Czechach i Dolnej Austrii. Tam i w niektórych innych regionach św. Korona czczona jest jako patronka, która nie tylko ma chronić przed epidemią i złą pogodą, ale też jest symbolem trwania w wierze.
Do tradycji należą np. w Dolnej Austrii coroczne pielgrzymki św. Korony. W 1504 roku w małej miejscowości St. Corona am Wechsel w wydrążonym pniu lipy znaleziono jej figurkę, a na pamiątkę tego wydarzenia wzniesiono tam kaplicę. Kult tej świętej znany jest też w innych częściach Austrii, również w Wiedniu, gdzie do dziś działa apteka św. Korony. Przy tej okazji media austriackie zwracają uwagę, że fakt, iż bite przez mennicę austriacką w latach 1892-1924 roku monety nazywano na pamiątkę świętej „koronami”, należy tłumaczyć tym, że św. Korona jest także patronką dobrego lokowania pieniędzy, poszukiwaczy skarbów i osób grających na loterii.
Kościół katolicki wspomina św. Koronę 14 maja.
- Warto łaczyć się z nami na Modlitwie różańcowej. Czy pamiętasz?
Od kiedy różaniec zaistniał w Kościele, nie było chyba takich wydarzeń, w których wierni nie korzystaliby z tej modlitwy. Ten naturalny odruch zwracania się do Boga w chwilach potrzeby był nieustannie wzmacniany przez Maryję, która w objawieniach zawsze mówiła i mówi o różańcu, a w Fatimie wyjaśniała, że jego odmawianie przyczyni się do ustania wojny. Warto tu przypomnieć, że druga część Zdrowaś Maryjo (słowa: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”), powstała w XV wieku, w czasie zarazy dżumy. Wcześniej odmawiano tylko pierwszą część Pozdrowienia Anielskiego. W XIII i XIV wieku były próby dołączenia do słów Anioła i Elżbiety krótkich modlitw, ale dopiero w czasie, kiedy czarna śmierć dziesiątkowała całe miejscowości, zrodziło się wołanie o opiekę Maryi: teraz i w godzinę śmierci. Ta piękna modlitwa została podjęta przez wiernych, a potem zatwierdzona przez papieży. Była na ustach wszystkich pokoleń, przeżywających czasy choroby, wojen, zaborów, konfliktów, a także radujących się czasami pokoju i zgody.
- I dzisiaj mamy różaniec w zasięgu ręki. Dlaczego warto pamiętać o tej modlitwie?
Nie tylko warto pamiętać, ale trzeba gorąco zachęcać wierzących w Chrystusa, aby brali do ręki różaniec i jednocząc się z Maryją, rozważali zbawcze tajemnice swego Zbawiciela, wypraszając zmiłowanie dla świata. Tę zachętę można skierować także do dzieci, pamiętając o tym, że Matka Boża w swoich objawieniach, np. w Lourdes, Gietrzwałdzie, Fatimie, prosiła najpierw dzieci, aby odmawiały różaniec. Dziecięca modlitwa ma w oczach Bożych szczególną moc. Być może czas zagrożenia koronawirusem przyczyni się do tego, że powstaną nowe róże różańcowe, które będą już na stałe wspierać wszystkich swoją modlitwą.